cynamon cejloński kontra cynamon chiński. czy znacie różnicę?
Archives: DIY |
no… nie da się! nie da się przetrwać grudnia (a czasem również listopada) bez piernikowego smaku na języku i ciepła w sercu (i głowie)…
niezwykle chrupiące płatki śniadaniowe musli… aromatyczne, o cudownie otulającym, zniewalającym smaku, pełne wartościowych składników, bez sztucznych dodatków…
gwiazdkowe prezenty… gdybym miała Wam polecić co na prezenty >>> tu znajdziecie wszystkie prezentowe polecajki w jednym miejscu!
święta { dla mnie } to nie moment. to cały okres dwóch czy trzech tygodni, od przed Wigilią do około 10 stycznia. a właściwie również sporo czasu wcześniej… to przygotowania i świętowanie… no właśnie, przygotowania…
cudowności lata… poza długimi dniami, ciepłymi wieczorami, słońcem i ogólnie odczuwalnym duchem wakacyjnej swobody, lato przynosi niezwykłą obfitość owoców i warzyw… obfitość, która prosi o zachowanie, o zatrzymanie lata na dłużej – jego smaku, zapachu, flirtu ze słońcem…
zachwycam się kiełkami . . . mają cudowny smak i dostarczają mnóstwa dobra… zachwycam się, a teraz również sama kiełkuję…
konfitura z malin, moja ukochana, w domu ulubiona… nie mogę uwierzyć, że przepisu nie było dotąd na blogu… będzie też o uroczych etykietkach, o które pytacie.
grudzień oczywiście kojarzy się ze świętami oraz z przygotowaniami do nich. poza pomarańczami, goździkami i jodłą, grudzień pachnie ciasteczkami… domowymi, pieczonymi na długo przed świętami, skrzętnie skrywanymi przed ciekawskimi i łakomymi spojrzeniami domowników…
sycylijskie doświadczenie w Warszawie… brzmi dziwnie? jesteście zdziwieni, zaskoczeni? zapraszam!
o domowym pieczeniu pizzy, sposobach i piecykach, i o czymś jeszcze – ważniejszym i cenniejszym: współużytkowaniu. piękna idea, poczytajcie!
pamiętacie moje zachwyty Apulią i jej kulinarnymi cudami? do zachwytów dorzucam makarony…
Najnowsze komentarze