Sycylia w Warszawie  By

Sycylia w Warszawie

sycylijskie doświadczenie w Warszawie… brzmi dziwnie? jesteście zdziwieni, zaskoczeni? zapraszam!


Sycylia w Warszawie brzmi dziwnie? 
już wyjaśniam:
Otóż na w Warszawie na Saskiej Kępie jest niezwykłe miejsce z sycylijskimi produktami…
Dlaczego niezwykłe? Poczujecie się tam jak na Sycylii…

Serwują pyszną sycylijską kawę… Taką, o której sycylijczycy mówią, że na północy Włoch nie potrafią jej robić, a co dopiero gdzie indziej w Europie. ale to nie koniec! Do kawy możecie spróbować prawdziwego sycylijskiego cannolo: chrupiącej sycylijskiej rurki z kremem z ricotty. Cannolo, identycznie jak na Sycylii, jest ultra słodkie, przepyszne, obtoczone pistacjami i oprószone cukrem pudrem… możecie zjeść na miejscu przy ladzie, jak w prawdziwym włoskim barze albo zabrać do domu.

Wracając do kawy: oprócz tej serwowanej na miejscu możecie kupić kawę z sycylijskich palarni. Mnie urzekła kawa ArabiCaffe GranCrema z małej palarni. Jest absolutnie rewelacyjna… tak, jak jesteśmy wybredni, jeśli chodzi o kawę, tak ta kompletnie zdobyła nasze podniebienia i serca. Mieszanka arabiki i robusty, dobrana specjalnie pod kątem parzenia kremowego espresso o wyrazistym i harmonijnym smaku, i niezwykle intensywnym aromacie. Z tej palarni jest dużo różnych kaw, również bio.


Druga ultra ciekawa kawa to jest Morrettino. To większa sycylijska palarnia, której kawy spotkacie w wielu miejscach na wyspie. Mają niezwykłe mieszanki, na przykład – moją ulubioną – Qualita Espresso: 70% robusty i 30% arabiki. To się naprawdę rzadko zdarza! Na naszym rynku w zasadzie nie do kupienia, nawet w małych rodzinnych palarniach.

* ciekawostka *

Ogólnie we Włoszech panuje ( dość prawdziwe ) przekonanie, że w Europie Środkowej i wschodniej można sprzedać byle jakie kawy, bo klient jest ‘niewymagający’; oraz, że kochamy arabicę. Dlatego w zasadzie nie są proponowane u nas inne inne kawy niż 100% arabica, ewentualne mieszanki z robustą na poziomie 20% tej ostatniej. A to właśnie robusta daje ten intensywny smak, który cenią i kochają sycylijczycy.  Uważają, że to jest dopiero prawdziwa kawa… Zdecydowanie sycylijskie kawy są warte spróbowania!


Sklep Posmakuj Sycylii prowadzą pani Beata i pan Nicola, rodowity sycylijczyk, z pomocą rodziny. 
Produkty, które tam znajdziecie, w zdecydowanej większości pochodzą od małych lokalnych producentów, często niszowych. Nie są produkowane na wielką skalę, ani tym bardziej sprowadzane do Polski, a najczęściej w ogóle nie są dostępne poza Sycylią.

Właściciele wyszukują produkty podczas licznych podróży po Sycylii, głównie w małych manufakturach, gospodarstwach, rodzinnych wytwórniach. 

W sklepie kupicie w zasadzie wszelkie produkty poczynając od win, alkoholi i napojów, makaronów, produktów w słoikach i puszkach, oliwy i oliwek, poprzez słodycze, czekolady, kawy po produkty świeże typu wędliny i sery, a w sezonie cytrusowym nawet pomarańcze i inne cytrusy z Sycylii. No i włoskie lody! Lody małych włoskich marek są zazwyczaj pyszne: wiele włoskich marek lodów to są małe wytwórnie ( tego typu produkcje u nas nazywane są rzemieślniczymi ). Włoskie lody mają niezwykła konsystencję, są kremowe, aksamitne… a jak zapewne wiecie Włosi są mistrzami lodów! …no i włoskie smaki! 

Oczywiście znajdziecie tu wszystkie sycylijskie ikony kulinarne… 


Wśród nich czekoladę z Modica. Próbowaliście kiedyś? 

To kompletnie inna czekolada, niż ta którą znamy ze sklepów…Wytwarzana jest z ziaren kakaowca na zimno, bez dodatku mleka czy innych ‘ulepszaczy’.  Wrażenie jest takie, jakby jadło się czekoladę pierwotną, archaiczną, wytwarzaną kilkaset lat temu… a receptura faktycznie pochodzi z czasów starożytnych. Czekolada z Modica jest chropowata, wyczuwa się bardzo mocno kruszynki ziarna kakaowego i cukru, nie jest kremowa…to zupełnie inne doświadczenie! początkowo zaskakujące, a potem coraz bardziej wciągające… tabliczki znikają same! Dostępna w wielu wariantach smakowych, z dodatkami orzechów lub naturalnych aromatów. Składy wszystkich czekolad są ultra proste: zawierają 2 lub 3 składniki. A smak… niebiański! Owocowe smakują wprost genialnie, smak owoców jest obecny masie czekoladowej tworząc wspaniałą owocowo-czekoladową słodycz o idealnej harmonii…


Kolejna ikona Sycylii to pistacje z Bronte, czyli rosnące na glebie wulkanicznej. To jest zupełnie osobny sycylijski temat… nie wyobrażam sobie, i chyba nikt sobie nie wyobraża, pobytu na Sycylii bez spróbowania pistacji.

W warszawskim sycylijskim sklepie znajdziecie przeróżne produkty pistacjowe… Pistacje obecne są np. serach { uwielbiam! } – co jest cudowne i daje wspaniałe połączenie smaków. Oczywiście są w postaci naturalnej, świeże miękkie pistacje. 

Znajdziemy też pesto pistacjowe, pastę pistacjową 100% pistacji  { idealna do przygotowywania domowych deserów i lodów o smaku pistacjowym },  są kremy pistacjowe 50% lub 30% pistacji i o różnych składach, z mlekiem i bez. Krem pistacjowy, poza tym, że niezwykle smakowity i cudowny do wyjadania bezpośrednio łyżeczką ze słoika {  ooooo tak, samo zło! } – jest też świetnym wypełnieniem czy dodatkiem do deserów. Gotowy krem można po prostu wyłożyć na ciasto, w rurkę czy w babeczkę i mamy gotowy deser, instant! >>> i tu polecam Wam mój przepis na ekspresowe babeczki >>> LINK

z widokiem na stłół | babeczki z ciasta francuskiego z kremem pistacjowym i kajmakiem


Wspomnę jeszcze o daniach gotowych, powiedzmy garmażeryjnych – takie rzeczy też tu znajdziecie: lasagne, makarony, sosy… ale przede wszystkim – bo to kolejna ikona Sycylii – arancini! wiecie co to arancini? to kulki ryżowe faszerowane różnymi farszami, smażone w bardzo wysokiej temperaturze.

Klasyczny farsz to ragu { czyli sos boloński jak zwykliśmy mówić w Polsce } podkręcone ndują, czyli mocno pikantną kalabryjską ‘kiełbasą’ z peperoncino. Do klasycznego sycylijskiego arancini używa się ragu z dodatkiem ziarenek zielonego groszku. Takie arancini uformowane w postać stożka uważane jest za klasyczne. Natomiast inne smaki arancini, a jest ich cała masa, formowane są w postaci kulek. Te, które możecie kupić w Posmakuj Sycylii są świeże, robione pod Łodzią w małej rodzinnej firmie prowadzonej przez Sycylijczyka Aldo. Te arancini są naprawdę bardzo dobre – na Sycylii jedliśmy nieustannie { mój mąż się zakochał w arancini! } . Dwa razy trafiliśmy na rzeczywiście rewelacyjne, a te dostępne w Warszawie nie ustępują z tym najlepszym z Sycylii. Jeśli nie jecie mięsa – z innych farszy świetna jest gorgonzola z pieczarkami, mozzarella z pomidorem { to taki lekki klasyk, również spotykamy powszechnie na Sycylii } oraz arancini ze szpinakiem, również klasycznie sycylijskie.


Kolejnym ważnym produktem jest oliwa…

Jak niemal każdy region we Włoszech, Sycylia ma swoje oliwy… Na południu Italii, w tym również na Sycylii, oliwę się tłoczy w bardziej staroświecki, prostszy sposób. Generalnie w małych tłoczniach oliwy się nie filtruje, tylko zostawia się ją do odstania, aż wszystkie drobinki oliwek ( które się dostały przy tłoczeniu ) osiądą na dnie zbiorników. Wtedy rozlewa się oliwę do butelek.

* ciekawostka *

Tutaj jest taka ciekawostka: oliwa Olio Alesci jest rozlewana z beczek w różnych terminach, i w zależności od tego ma inne właściwości i nazwę. Pierwsza partia, najświeższa, która też jest uważana za najbardziej wartościową i jest najbardziej aromatyczna, ma nazwę Novello – to znaczy że jest właśnie bardzo świeża i mogą się w niej jeszcze znaleźć kawałeczki oliwek. Można je zobaczyć w postaci osadu, który gromadzi się na dnie butelki – można wymieszać i razem tymi drobinkami serwować oliwę. Kolejne butelkowania to już inna oliwa, o nazwie Classico, jest już klarowna, czysta bez osadów. 

W ofercie również są oliwy ‘monocultivar’ czyli z jednej tylko odmiany oliwek. Każda ma nieco inny smak, prawdziwa gratka  dla koneserów!

z widokiem na stół | oliwa, oliwki, balsamico...


Jeszcze jedna grupa produktów, na którą na pewno warto zwrócić uwagę to niezwykłe ryby i owoce morza. W słoiczkach można tutaj spotkać nietypowe gatunki na naszym rynku takie jak tuńczyk czerwony, czyli tona rosa. To są ryby z połowów blisko wybrzeży Sycylii, połowy są w małej skali, a cała obróbka jest ręczna, nie mechaniczna. Efektem jest świetnej jakości mięso ryby, dokładnie filetowane, bez fragmentów ości i poszarpań, jak to ma miejsce przy przetwórstwie w koncernach. Tu wszystko jest ręcznie robione, tak samo jak kilkadziesiąt, czy 100, 200 lat temu, manufakturowe produkcje. Dopiero drugi raz spotykam takie takie ryby, w tak tradycyjny sposób oprawiane { poprzednie spotkałam w Portugalii }.

Ręczna obróbka pozwala na zapakowanie w słoiczek ryby w postaci ekskluzywnej: dużych kawałków. Otoczone świetnej jakości oliwą kawałki tuńczyka czerwonego stanowią super delikates! 

Uwielbiam go serwować w postaci grzanki…
Robię specyficzną bruschettę: kromka podpieczonego pieczywa, pate pomidorowe, może być z pistacjami, listki rukoli i ten tuńczyk…. idealnie! a jeżeli nie możecie czy też unikacie pieczywa, to ten tuńczyk jest przepyszny sam, jako po prostu powiedzmy antipasti z wyższej półki, luksusowa przekąska z rukolą i pomidorkami koktajlowymi… mmm cudownie!


W sycylijskim sklepie mam swoich faworytów… 

Uwielbiam z tych manufakturowych produktów robić sycylijską ‘deskę serową’… w zasadzie nie ma na to danie czy zestaw przekąsek dobrego polskiego słowa: chodzi mi o obfitą dechę lub półmisek wypełniony po krańce.
Najczęściej jest to deska serów i wędlin, a ja robię ją na sposób wegetariański… W mojej wegetariańskiej desce sycylijskiej zestawiam najlepsze sycylijskie sery { te bardzo charakterystyczne, owczą ricotta salata, ktoryś z serów z pistacjami, Nero di Sicilia albo pecorino… }.

Dokładam oliwki, charakterystyczne sycylijskie ‘Bomba dell’Etna’. Dorzucam warzywne pate i pasty, tym razem pate z suszonych pomidorów z pistacjami, pesto pistacjowe i rarytas – pate z opuncji… Jeszcze owoce: winogrona, pomarańcze, granat… wszystkie rosną i dojrzewają na Sycylii, więc pasują idealnie. i kumkwaty! malutkie cudownie słoneczne cytrusy najmniejsze! dorzucam świeże pistacje…

Deskę lubię podawać na sposób włoski { bardziej niż niż amerykański }, w towarzystwie dobrego pieczywa i oliwy { do maczania pieczywa }, a nie z krakersami… 

Wrzucę Wam niebawem moją sycylijską deskę wegetariańską z dokładnym opisem i linkami do przepisów, to jest super przebój imprez i domowych kolacji, polecam serdecznie! 
…ach i och te sycylijskie cudowności!


A co do ciekawostek…

Zapewne zastanawiacie skąd to wszystko wiem. 🙂
Jak jest produkowana oliwa, o wulkanicznej glebie i pistacjach z Bronte, o rybach i serach…

Uwielbiam kolekcjonować takie opowieści, zwykle robię to na wyjazdach, w czasie pobytów w cudownych miejscach i rozmów z producentami, farmerami, kucharzami…

Te opowieści tutaj pochodzą od właścicieli sklepu Posmakuj Sycylii, którzy chętnie dzielą się informacjami o produktach i ich sposobie wytwarzania, a także sycylijskimi ciekawostkami… Można naprawdę spędzić tam miłe sycylijskie chwile… przy kawce!

Bardzo serdecznie zachęcam Was do wizyty w sklepie stacjonarnym, na warszawskiej Saskiej Kępie:
Delikatesy Stacjonarne „Posmakuj Sycylii”
Zwycięzców 32
tel. +48 602215678

Zostawiam też namiary na sklep internetowy:
https://posmakujsycylii.pl/
fb: Prodotti Tipici Siciliani https://www.facebook.com/posmakujsycylii/

Linki do konkretnych produktów w tekście, wystarczy kliknąć na nazwę.

cudownych sycylijskich doznań Wam życzę!

 


 

podobało Ci się, zgadzasz się, masz inne zdanie? napisz!

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.