sałatka z czereśniami i fetą
zielona sałata różnych gatunków z całą masą czereśni i fetą!
soczysta, lekko słodka, z charakterem, do imentu letnia. smakowita, pyszna po prostu!
idealna na letnie lunche i kolacje. jak mogłam wcześniej jej nie odkryć?
późniejszym latem czereśnie można zastąpić malinami…
wtedy do sosu warto dodać odrobinę miodu, albo syropu klonowego.
sałatka z malinami będzie miała trochę inny charakter, będzie mniej beztorska, a bardziej wyrazista w smaku, z większym biglem 😉
nadal absolutnie letnia…
składniki { na 2 porcje } :
-
4 garście ulubionych sałat
-
opcjonalnie: 1 cukinia
-
400 g czereśni
-
200 g sera feta
-
garść świeżych listków bazylii
-
kilka świeżych listków mięty
-
ziarenka pieprzu różowego – opcjonalnie
NA SOS
-
cały sok wyciekły przy pestkowaniu czereśni
-
2 łyżki oliwy extra vergine
-
1 ząbek czosnku
-
trochę dobrego octu z białego wina – do smaku, opcjonalnie
-
trochę soku z cytryny, opcjonalnie
-
odrobina miodu lub syropu klonowego – opcjonalnie, raczej przy sałatce z malinami
-
sol, pieprz czarny świeżo mielony
sałatka
przygotowanie
jeśli używam do sałatki cukinię, warto od niej zacząć: umyć, pokroić w plasterki grubości kilku milimetrów ( 6 – 9mm ), lekko przyprawić i zgrillować.
czereśnie przekrajam na połówki, usuwam pestki.
jeśli lubicie wymieszać sałatkę w dużej misce, można po prostu wypestkować czereśnie używają pestkownicy. owoce są wtedy lekko zgniecione i nie wyglądają tak ładnie, jak przecięte nożem. jeśli mieszacie sałatkę nie ma to aż takiego znaczenia. w każdym przypadku duże czereśnie warto przeciąć na przeciąć na pół.
ja lubię tę sałatkę układać warstwami na dość płaskich talerzach, i podawać nie mieszając. dlatego estetyczne połówki czereśni są dla mnie istotne.
liście sałat dzielę na małe kawałki. większość sałat lepiej podrzeć niż kroić, kroję chyba tylko lodową, z uwagi na jej głowiastą budowę. rukolę i rzymską drę palcami, to jest mój ulubiony zestaw.
fetę dzielę ma male kawałki, lubię kiedy mają nieregularny kształt…
przyrządzam sos:
oliwę, sok z czereśni, czosnek przeciśnięty przez praskę łączę i mieszam. sprawdzam smak – słodyczy zazwyczaj wystarczy, czasem brakuje kwaskowatości – dodaję ocet winny (biały!) do smaku, albo sok z cytryny, albo jedno i drugie.
próbuję, dodaję sól i świeżo zmielony pieprz…
próbuję, dosmaczam, i znów próbuję… odstawiam.
sos ma być MOCNY! dodamy go przecież do całej masy sałaty…
sałatkę układam zazwyczaj na indywidualnych talerzach w porcjach do podania, choć można oczywiście ułożyć na dużym talerzu-półmisku.
najpierw rozkładam liście sałat, mieszam ulubione gatunki.
jeśli używam grillowaną cukinię – rozkładam plasterki na sałatach.
potem układam czereśnie. lubię kiedy jest ich sporo, nie symbolicznie…
pomiędzy połówki czereśni wtykam kawałki fety, całość zaczyna cudownie wyglądać…
całość polewam sosem.
dorzucam listki bazylii i listki mięty.
kilka ziarenek pieprzy różowego, troszkę świeżo mielonego pieprzu czarnego… i gotowe!
A jeszcze opublikowana w moje urodziny, więc to chyba przeznaczenie
wszystkiego najlepszego! z opóźnieniem 😉
Ta sałatka to po prostu niebo! Jest fantastyczna. Dałam ocet jabłkowy, bo jest wyraźniejszy niż sok z cytryny. A w połączeniu z czosnkiem i listkami ziół świetnie podkręcą smak salatki. Na razie próbowałam tylko z czereśniami, jakoś wydaje mi się, że maliny będą tu zdradą
bardzo się cieszę 🙂 z malinami też będzie super!