pistacjowe babeczki pieguskowe…
staroświecki piegusek – ciasto w którym część mąki zastępujemy makiem { pamiętacie ? } w postaci małych uroczych babeczek, które pieczemy w formie na mini muffiny.
z nowym smakiem! >>> pistacjowym!
do ciasta dodajemy zupełnie niezwykłą pastę pistacjową 100% pistacji { to takie masło pistacjowe o idealnie gładkiej konsystencji }
i dosypujemy 2 garście posiekanych pistacji… przepyszny smak i wdzięczna forma.
{ u nas babeczki pieguskowe to jest wypiek SOS : jeśli nagle na szybko trzeba coś upiec — zazwyczaj to są one. w wersji pistacjowej są O NIEBO lepsze 🙂 }
składniki (na 24 małe babeczki)
{ jeśli chcecie uzyskać 12 babeczek wielkości muffin – składniki pomnóżcie razy 1.5 }
-
2 jajka
-
100 g masła
-
125 g cukru trzcinowego
-
25 g pasty pistacjowej 100% pistacji*
-
150 g mąki orkiszowej
-
1 łyżeczka proszku do pieczenia
-
1/2 szklanki maku { niemielonego, w ziarenkach }
-
1/2 szklanki mleka { może być roślinne }
-
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
-
3 łyżki posiekanych pistacji { najchętniej używam tzw. kostkę pistacjową** }
-
szczypta soli
* pasta pistacjowa o zawartości 100% pistacji, o BARDZO głębokim ciemno zielonym kolorze. do kupienia w sklepach cukierniczych on-line, np. cukieteria.pl. albo zrobić samodzielnie z pistacji – tu jednak uzyskanie tak kremowej, jedwabistej, konsystencji może być trudne.
nie chodzi o 'krem z pistacji’ z Sycylii, z zawartością pistacji około 30 – 50%. ten krem też można byłoby użyć do przepisu – ale wtedy trzeba zmodyfikować ilość cukru { zmniejszyć } i masła { zwiększyć }, a kremu dodać co najmniej dwa razy więcej.
{ pastę pistacjową można zastąpić masłem – otrzymamy wtedy klasyczne pieguskowe babeczki, bez pistacjowego szlifu }
**kostka pistacjowa jest świetnym i bardzo wszechstronnym produktem. przydaje się do wypieków, deserów, sałatek i lodów.
{ w wersji klasycznej pomijamy }
przygotowanie
jajka rozdzielam na żółtka i białka.
masło, cukier i żółtka ucieram na gładką, puszystą masę ( ja robię to mikserem stacjonarnym, mieszadło płaskie. można oczywiście dowolnie. ) kiedy masa jest gładka i puszysta, dodaję pastę z pistacji i ucieram do uzyskania jednorodnej masy.
dodaję mąkę wymieszaną wcześniej z proszkiem do pieczenia. ucieram do połączenia składników, dodaję mak, posiekane pistacje, mleko i ekstrakt z wanilii. wszystko miksuję razem do połączenia – masa ma być gładka i jednorodna.
z białek ubijam pianę – po pierwszym spienieniu białek dodaję szczyptę soli, ubijam na bardzo sztywną pianę.
po masy ciastowej dodaję sztywną pianę i delikatnie mieszam do całkowitego połączenia składników. ( u mnie nadal mikser stacjonarny, mieszadło płaskie, prędkość 1, max 2).
masę wykładam do formy na mini muffiny wyłożonej papilotkami { forma z 24 gniazdami na malutkie muffinki, zwane powszechnie mini muffinami, o średnicy na dole babeczek 3.5 mm. }.
ciasto będzie rosnąć – najlepiej nie dopełniać foremek do samej góry.
piekę w temperaturze 180°C przez około 20 minut, sprawdzamy patyczkiem – upieczone babeczki będą suche, na patyczku nie zostaną strzępki ciasta.
wyjmuję blaszkę z pieca, pozostawiam na chwilę, po czym wyjmuję babeczki na kratkę do wystygnięcia.
wystudzone babeczki posypuję obficie cukrem pudrem { na cukier puder mielę w blenderze cukier trzcinowy 😉 }
EXTRA TIP:
babeczki możecie wzbogacić kawałkami ulubionej czekolady czy batonika/czekoladowego cukierka, położonymi na wierzch ciepłych babeczek. czekolada lekko się nadtopi, przywrze do ciastka, a całość będzie prezentować się cudownie!
babeczki są cudne.
niby nic nadzwyczajnego, takie gotowe kęsy słodkości – maślane, orzechowe, aromatyczne…
słodkości, które serwujemy i zjadamy bez wyrzutów – takie maleństwa przecież…
{ przepis powstał przy współpracy Cukieteria.pl }