zdrowe muffiny czekoladowe…
pełnoziarniste muffiny z dodatkiem otrębów. lekkie, pyszne, mocno czekoladowe. idealne na śniadania, pierwsze lub drugie, a także na przekąskę w ciągu dnia. dla czekoladożerców i nie tylko.
w dwóch wariantach: z kawałkami czekolady, albo z żurawiną… w zależności, czy wolimy podkreślić czekoladę, czy przełamać smak…
EDIT 2022:
genialne na kolację! ze szklanką ulubionego mleka, chętnie spienionego, i świeżymi owocami…
składniki:
składniki suche:
-
225 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej *
-
60 g otrębów owsianych
-
50 g kakao (bez dodatków)
-
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
-
1 łyżeczka sody oczyszczonej
-
szczypta soli
*często pytacie o mąkę:
mąkę orkiszową można zastąpić mąką pszenną (również pełnoziarnistą), jeśli potrzebujecie – nie wpływa to na postrzeganą jakość muffin. nie rekomenduję używania mąki pszennej tam, gdzie nie jest to konieczne – pszenica obecnie jest mocno zmodyfikowana, orkisz jest zdrowszym rozwiązaniem.
mąka pełnoziarnista i razowa to jest to samo.
składniki mokre:
-
3 duże jajka { w wersji vegan można zastąpić 150g zmiksowanych bananów }
-
1/2 szklanki (125 ml) oleju kokosowego lub masła klarowanego
-
1 szklanka (250 ml) maślanki, kefiru lub jogurtu naturalnego { w wersji vegan: 200ml mleka roślinnego + 1 łyżkę soku z cytryny }
-
3/4 szklanki (185 ml) cukru trzcinowego dark muscovado
dodatkowo do wyboru:
-
100 g drobinek czekoladowych (chocolate chips) gorzkich, mlecznych lub białych, albo pokrojona na kawałki tabliczka czekolady
LUB
-
1/2 szklanki żurawiny suszonej
przygotowanie
w jednym naczyniu mieszam składniki suche: mąkę, otręby, kakao, proszek, sodę, szczyptę soli.
w drugim naczyniu mieszam składniki mokre – jajka roztrzepuję, łączę z olejem (lub roztopionym masłem) i maślanką (lub kefirem), dodaję cukier, lekko ubijam trzepaczką.
łączę składniki mokre i suche, dodaję drobinki czekoladowe lub żurawinę, mieszam – SZYBKO I NIEDBALE – tylko do połączenia składników, mają pozostać grudki.
ciasto dzielę pomiędzy 12 foremek wyłożonych papilotkami (najchętniej tulipanami**) i wstawiam do nagrzanego piekarnika. piekę w temperaturze 170 stopni przez 25 minut, do tzw. suchego patyczka. studzę na kratce, a czasem jemy na ciepło.
UWAGA!
bardzo ważne, aby NIE MIESZAĆ ZBYT DŁUGO. urok muffin i ich smakowitość bierze się z porowatości ciasta – kiedy jest surowe musi mieć grudki, a nawet grudy, upieczone ma bardzo wyrazistą strukturę.
smacznego, czekoladowego, pysznego…
PS
znacie papilotki tulipany? na zdjęciach poniżej…
są urocze: wysokie i rogate, uroczyste i proste zarazem, przydają wypiekom eleganckiego sznytu… zazwyczaj jednobarwne, ze swoją spokojna przewagą nad „zwykłymi”papilotkami we wzorki… wyglądają wspaniale i mają jeszcze jedną cudowną zaletę: każdy rodzaj wypieku wyjmuje się z nich bajecznie łatwo…
Bardzo fajny przepis.
Chociaz nie mam szczescia do maki tym razem wszystko dobrze sie udalo.
Jedynie popracowalabym nad smakiem jako , ze sa w sumie mocno kakaowe, moze lepiej uzyc czekolade mleczna ktora zlagodzi smak. Jaakkolwiek gratuacje.
smak to kwestia indywidualna, niemniej tutaj chodzi właśnie o mocno czekoladowy smak. modyfikacje zawsze są możliwe : warto eksperymentować i znaleźć swoją własną wersję. pozdrawiam serdecznie!
Cudowny, smaczny i zdrowy przepis
Wczoraj upieklam czekoladowe muffiny wg tego przepisu.Sa mocno czekoladowe a w srodku niespodzianka,tzn kawaleczki czekolady stezaly I sa cudownie wyczuwalne! Kilka dni temu dostalam bardzo podobny przepis od znajomej na muffiny ale w wersji z biala maka oraz smietana ale sie nie skusilam.Dzieki temu moglam z czystym sumieniem pozwolic mojemu dziecku na zjedzenie o wiele zdrowszej muffinki.Dzis zabieram kilka sztuk do znajomych!
bardzo się cieszę, że się smakowały. zdrowsze są bez wątpienia – jeśli słodycze, niech chociaż będzie w nich coś dobrego 😉
Wyglądają pysznie! A jakie piękne zdjęcia!
Właśnie takiego prostego, zdrowego przepisu szukałam! 🙂
Genialny przepis! Już sobie zapisałam. Robiłam kiedyś czekoladowe muffiny na mące żytniej razowej i to są jedne z moich ulubionych.