makaron z dyni…
dynia makaronowa to prawdziwy cud natury!
upieczona w piekarniku przeistacza się w makaron warzywny – bez żadnego wysiłku.
w zasadzie neutralny w smaku, idealnie przejmuje smak przypraw i sosów, wnosząc do nich powiew świeżości, niemal owocowej… tworząc makaronowe dania o niezwykłej lekkości…
najpyszniej smakuje przepyszny przesmażony na oliwie z czosnkiem, z suszonymi ziołami, z posiekaną dymką…
składniki
-
1 dynia makaronowa (około 1.5 kg)*
-
1 pęczek szczypioru od dymki (grubszy szczypior)
-
2 łyżki oliwy
-
4 ząbki czosnku
-
garść suszonych liści czosnku niedźwiedziego
-
trochę soku z cytryny – do smaku
-
sól, trochę pieprzu czarnego i ziołowego – do smaku
-
odrobina papryki słodkiej
-
zioła prowansalskie
* dynia makaronowa jest owalna, nie przypomina typowej dyni i jest żółta – blado żółta, jasno żółta, lub zdecydowanie żółta.
odmiana 'pyza’ lub 'warszawska’ wygląda tak:
mi się to nigdy nie przydarzyło, ale słyszałam, że sprzedawcom zdarza się naciągać kupujących, czyli mówiąc wprost: oszukiwać, i sprzedawać zupełnie inne gatunki jako dynię makaronową.
przygotowanie
nagrzewam piekarnik do 170 stopni. dynię makaronową umieszczam na ruszcie, w całości i piekę około godziny.
po upieczeniu przekrajam dynię na pół, w poprzek, i pozostawiam do lekkiego przestygnięcia. łyżką usuwam „wnętrzności” – luźną włóknistą masę z pestkami – i wyrzucam. pozostały miąższ wyjmuję kolistymi ruchami, za pomocą zwykłej kuchennej łyżki. doświadczam zupełnej niezwykłości tej dyni: wydobyty miąższ ma postać… nitek makaronu! makaron warzywny bez żadnego wysiłku. 🙂
wydobywam tyle nitek, ile możliwe. sama końcówka miąższu – to, co jest najbliżej skórki – zazwyczaj nie ma już tak jednoznacznie nitkowatej postaci – tę część odkładam osobno do zblendowania na pure { które wykorzystam później do wypieków albo na zupę, albo zamrożę na zimę } –> SPOSÓB NA PURE Z DYNI.
szczypior z dymki drobno kroję.
rozgrzewam na patelni łyżkę oliwy, dodaję pokrojony szczypior, podsmażam. dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek, przesmażam szybko, i do daję makaron dyniowy. smażę chwilę, ależ makaron połączy się z dymką i czosnkiem, podsypuję suszonym czosnkiem niedźwiedzim, dodaję odrobinę soku z cytryny. przyprawiam solą, świeżo mielonym pieprzem czarnym i ziołowym, odrobiną papryki, trochę ziół prowansalskich. smażę jeszcze chwilę… i gotowe! podaję samodzielnie, albo z dowolnym sosem, najchętniej naszym ulubionym rustykalnym sosem pomidorowym – najlepszym…
pyszne, palce lizać!
Świetny ten makaron. I przepiękne zdjęcia 🙂
wow jestem w szoku:D w życiu bym nie pomyślała że można zrobić dyniowy makaron xd
Rewelacyjny przepis! Czasem zadziwiają mnie warzywa – można z nich wyczarować naprawdę kulinarne cuda. 🙂