ciasto z cytryn…
niezwykłe ciasto bez mąki, do którego używam całych owoców, łączenie ze skórką – najlepiej sprawdzą się cytryny piritto, czyli sałatkowe; albo cytrony.
{ o cytrusach pisałam szerzej tutaj i tam znajdziecie informacje o piritto; o cytronach natomiast przeczytacie w poście o cytrusowej rodzinie, czyli tutaj }.
duża ilość albedo oraz brak goryczki zapewniają idealną konsystencję ciasta oraz wspaniałą delikatność smaku…
przyjemnie cytrynowe, aromatyczne, wręcz niewiarygodnie wilgotne, kremowe!
smakuje trochę jak intensywniejszy mus owocowy. bezglutenowe, bez mąki, cudowne.
spróbujcie, warto!
składniki:
-
400 g cytryn, najlepiej PIRITTO, czyli sałatkowych, albo CYTRONÓW z pewnego źródła*
-
6 jajek
-
250 gram cukru
-
250 gram mielonych migdałów
-
1 łyżeczka proszku do pieczenia
-
2 łyżki prażonych płatków lub kawałków migdałów
-
cukier puder
* cytryny piritto, cytrony i inne cytrusy zamawiam w InCampagna.pl – polskiej gałęzi sycylijskiej firmy, albo w Bottega Calabrese & Siciliana. obydwie firmy dostarczą cytrusy z organicznych upraw, wprost z sadów na południu słonecznej Italii.
przygotowanie
cytryny dokładnie myję, szoruję. (w przypadku cytryn z nieznanego źródła można je sparzyć).
wkładam do garnka, zalewam wodą tak, aby całe były zanurzone i gotuję przez 2 godziny. cytryny studzę, a wodę wylewam..
przekrajam każdą cytrynę na pół, usuwam pestki. całe owoce – miąższ, skórkę, białe części blenduję (można również zmiksować w malakserze; cytryny nie muszą być zmiksowane na idealny mus).
ubijam jajka z cukrem mikserem, za pomocą mieszadła płaskiego (można to zrobić ręcznie), dodaję tarte migdały i proszek do pieczenia, mieszam dokładnie. na końcu dodaję pulpę cytrynową i mieszam wszystko razem – niedługo, tylko aby składniki dobrze się połączyły.
dno i boki tortownicy (24 cm) smaruję masłem. wylewam ciasto do formy.
piekę około godziny w piekarniku rozgrzanym do 190ºC, do suchego patyczka. gdyby ciasto zbyt mocno przypiekało się na wierzchu – można przykryć folią aluminiową.
po upieczeniu wyjmuję z piekarnika, ale pozostawiam w tortownicy do wystygnięcia. zimne wyjmuję z formy, oprószam cukrem pudrem, posypuję podprażonymi płatkami czy kawałkami migdałów…
ciasto smakuje cudownie zaraz po upieczeniu { po ostudzeniu },
a także doskonale następnego dnia, i kolejnego…
A cytryny nie piritto, ale ekologiczne też z Sycylii będą dobre do tego ciasta?
Identyczna wersja z pomarańczami jest bombowy.
Pozdrawiam
nie próbowałam, w moim przekonaniu ciasto wyjdzie, tylko pytanie, czy smak nie będzie zbyt intensywny. cytryny piritto są idealne: mają mnóstwo albedo, które cudownie się sprawdza w charakterze budulca ciasta i zapewnia jednabistą konsystencję, a jednoczesnie nadaje delikatność smaku. dobrze sprawdzają się też cytrony. z cytryn będzie pewnie bardziej wilgotne, podobne do tego z pomarańczy jeśli chodzi o konsystencję. warto spróbować!
Dziękuję za odpowiedź. Jeśli się odważę upiec z cytryn to dam znać jak wyszło. Z pomarańczy jest na 100% do powtórzenia – powtórka będzie na Święta:)
będę wdzięczna za relację. pomarańczowe też lubimy; mimo podobnego charakteru jednak smak zupełnie inny.
Upiekłam z cytryn ekologicznych, ale nie piritto. Podczas gotowania połowa cytryn popękała i wyleciał z nich miąższ, więc musiałam dolać wody, aby masa nie była za sucha. Konsystencja ciasta bardzo fajna, jak przy cieście z pomarańczy, ale – niestety – mocno wyczuwalna goryczka zwykłych cytryn. Ciasto zapewne powtórzę, ale dopiero – jak Zuzanno polecasz – jak kupię piritto lub cytrony. Tymczasem będziemy zajadali się ciastem z pomarańczy i mufinami z puree. Czy są jakieś przepisy na ciasto z puree?
Bardzo podoba mi się opcja wykorzystania całych owoców :):)
Dziękuję bardzo za podzielenie się doświadczeniami.
Z przepisu na muffiny można spokojnie zrobić ciasto w blaszce kwadratowej lub prostokątnej.
Można na dno położyć plasterki pomarańczy, jak w cieście odwróconym, dla jeszcze bardziej owocowego charakteru >>
http://www.zwidokiemnastol.pl/index.php/przepisy/odwrocone-ciasto-z-pomaranczami/
Na blogu jest też inny przepis na muffiny z pure z pomarańczy, zapraszam, może wypróbujesz również ten:
http://www.zwidokiemnastol.pl/index.php/przepisy/muffiny-pomaranczowo-bananowe/
O co chodzi z pieczeniem około godziny „do suchego patyczka”
„do suchego patyczka” do staroświecki i nadal skuteczny sposób sprawdzenia, czy ciasto jest upieczone. W ciasto wbijamy patyczek – może być taki od szaszłyków – i wyjmujemy; sprawdzamy, czy na patyczku pozostały fragmenty ciasta – jeśli tak jest, a drobinki są mokre – trzeba wydłużyć czas pieczenia. Ciasto upiecozne poznajemy p tym, że wyjęty patyczek jest czysty i suchy, bez drobinek ciasta.
Ciasto ma świetną konsystencję.
Skórkę z piritto trzeba obrać. Ciasto jest zbyt gorzkie.
Może zależy jakie owoce? Moje robiłam z piritto w całości, nie było gorzkie. Zresztą przecież albedo cytryn piritto nie jest gorzkie, jemy na surowo w sałatkach…