bułeczki dyniowe z parmezanem…
najprostsze! mięciutkie i cudownie żółte. słodkawy smak dyni jest cudownie równoważony słoną ostrością sera, osiągając doskonałość. czasem dodaję jeszcze odrobinę soli i suszoną żurawinę – dla bardziej wyrafinowanego, sezonowego, zimowego charakteru…
dla extra twistu i dla odmiany… a może dodać jeszcze orzeszki pinii?…
inspiracja przepisem Nigelli Lawson
składniki:
-
175 g purée z dyni { przepis }
-
50 g startego parmezanu albo pecorino { ja wybieram pecorino – odkąd odkryłam używam nieustannie }
-
1 roztrzepane jajko
-
1 łyżeczka sosu Worcestershire
-
1 łyżeczka soli
-
świeżo mielony pieprz
-
2 łyżeczki oliwy smakowej chili { może być oliwa extra vergin }
-
250 g mąki orkiszowej jasnej (indeks 700)
-
2 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-
1/2 łyżeczka sody oczyszczonej
-
opcjonalnie: 1/2 miarki suszonej żurawiny i odrobina dodatkowej soli
-
opcjonalnie: 2 dodatkowe łyżki startego sera do posypania { tego samego którego dodajemy do ciasta}
przygotowanie
purée z dyni umieszczam w misie miksera stacjonarnego, dodaję starty ser, jajko, sos Worcestershire, sól, pieprz i oliwę. miksuję na gładką masę. oczywiście można się obyć bez miksera, ucierając składniki dokładnie w misie, na jednorodną masę.
w osobnym naczyniu mieszam mąkę, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną. jeśli używam żurawinę – dodaję ją teraz. { żurawina wprowadza fajny twist do przepisu i sprawia, że bułeczki są słono-słodkie 🙂 }.
mieszam mokre składniki z suchymi i zagniatam ciasto. wykładam na oprószoną mąką matę silikonową (może oczywiście być stolnica, lub kuchenny blat), rozpłaszczam i rozciągam ciasto na dysk o grubości około 5 mm – nie ma konieczności wałkowania.
foremką o średnicy 5 cm (używam foremki w kształcie kółka, ale oczywiście można użyć dowolnej) wycinam bułeczki. resztki ciasta zagniatam, znowu rozciągam i znowu wycinam – razem powinno wyjść 20 bułeczek.
układam kółka – to będą moje bułeczki (!) na blaszce wyłożonej papierem, pozostawiając 3 cm pomiędzy kółkami (bułeczki sporo urosną). smaruję kółka mlekiem. ewnetualnie posypuję dodatkowym parmezanem { u mnie pecorino}.
wkładam blaszkę do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piekę 15 minut.
po upieczeniu przekładam na kratkę i studzę przez chwilę. potem podaję, jeszcze ciepłe. można oczywiście pozostawić do wystygnięcia i podawać zimne. ja jednak – jeśli serwuję później – wolę podgrzać przed podaniem.
podaję z wszelkimi pastami warzywnymi, z serkami kremowymi { z kozim – rewelacyjne pyszne! } . posypane kiełkami, oprószone suszonymi ziołami i orzechami, pestkami… można przekroić bułeczki na pół i zrobić mini kanapki. można rozrywać i nierównymi strzępiastymi kawałkami nabierać pasty, niczym łyżką… świetnie pasują też do kremowych zup, jako dodatek podawany obok { można zagryzać, a można moczyć w zupie… hmmmm… } !
***
surowe bułeczki można zamrozić – mrozimy rozłożone na blaszce, po zamrożeniu przekładamy do szczelnego pojemnika lub torebki. zamrożone bułeczki pieczemy bez rozmrażania – wydłużamy czas pieczenia o 3 minuty.
A czy sos Worcestershire jest konieczny? Albo czym można zastąpić.
sos Worcestershire ma bardzo charakterystyczny smak i na pewno dodaje bułeczkom charakteru. warto kupić małą buteleczkę nawet jeśli używamy sporadycznie – nie psuje się, można długo przechowywać w lodówce. świetne się sprawdza w marynatach do mięsa – np. marynata z maślanki z dodatkiem tego sosu jest genialna do piersi z kurczaka i schabu.
jeśli miałabym zastąpić… to sosem sojowym pomieszanym z mniejszą ilością octu winnego, i odrobiną sosu rybnego, z dodatkiem słodziwa – miodu lub melasy; z przyprawami – suszoną cebulką, czosnkiem, pieprzem i goździkami.
Wyglądają apetycznie!W najbliższym czasie muszą pojawić się i na moim stole:)! Czy mogłabyś podać przelicznik 175 g puree z dyni na szklanki/łyżki? Jeśli zamiast proponowanej w przepisie mąki orkiszowej (700) dałabym zwykłą pszenną (poznańską/wrocławską) to ile?Jakieś sugestie? pozdrawiam
Zamiast mąki orkiszowej jasnej ( indeks 700 ) można zastosować pszenną, najlepiej chlebową typ 700 lub 750, taką samą ilość. Chodzi o to, aby typ/indeks był podobny, w okolicy 650-750 – aby mąka nie była zbyt „bułkowa” { im niższy indeks, tym bardzie oczyszczona, „pusta” i „lżejsza” jest mąka }. Polecam jednak orkiszową, jest zdrowszym rozwiązaniem.
Puree z dyni: 175g to będzie mniej niż szklanka, ponad 3/4 szklanki, jakieś 220ml.
Powodzenia i daj znać koniecznie jak poszło! 🙂
Pomysł bardzo fajny. Idealne na imprezkę 🙂
Bardzo lubię wykorzystywać dynie w różnych przepisach. Bułeczek z dynią jeszcze nie jadłam. Przepis bardzo ciekawy i już wręcz czuję unoszący się w powietrzu zapach podczas ich pieczenia 🙂
Super przepis, z pewnością go wykorzystam – zapisuję w ulubionych 🙂 Muszę tylko kupić ser !