korzenne ciasto miodowe, z marchewki, dynii mąki gryczanej… jeszcze jesienne za sprawą warzyw, ale już zdecydowanie piernikowe… z całą masą orzechów włoskich i migdałów, polane przepysznym klonowym lukrem. bogate, ale nie ciężkie. cudownie wilgotne… bezglutenowe, więc dla wszystkich. 🙂
pierwszy piernik sezonu!
inspirowane przepisem z bloga leniwa niedziela
składniki (w temperaturze pokojowej):
-
250g puree z dynii*
-
3 średnie marchewki
-
270 g mąki gryczanej
-
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-
1 łyżeczka sody oczyszczonej
-
150 g miodu
-
100g cukru trzcinowego
-
75 ml espresso
-
4 jajka
-
150 ml oleju kokosowego lub masła klarowanego
-
1 łyżka cynamonu
-
1 łyżeczka kardamonu (zmielone 8 ziaren)
-
szczypta gałki muszkatałowej
-
100 g orzechów włoskich
-
100 g migdałów
lukier
-
1/2 szklanki cukru pudru, najlepiej trzcinowego (można zmielić zwykły cukier trzcinowy w młynku do kawy)
-
2 łyżki syropu klonowy
-
odrobina gorącej wody
* pure z dyni:
dynię kroję pół, wydrążam środek, następnie kroję na kawałki – kliny. kawałki piekę w zamkniętym naczyniu żaroodpornym, w temperaturze 180 stopni przez około 40 minut do godziny – zależy do dyni – aż jest miękka. skórę obieram, miąższ blenduję. pure z dyni można zamrażać, po rozmrożeniu jest tak samo dobre.
przygotowanie:
marchewkę ścieram na tarce o średnich oczkach (faktycznie do tarcia używam stacjonarnego miksera z przystawką do tarcia warzyw – moja ulubiona tarka to ’ julienne’ – robi dość długie i dość cienkie wiórki). mieszam marchewkowe wiórki z pure z dyni i przyprawami.
żółtka ucieram z cukrem i miodem na puszystą masę. dodaję olej (albo roztopione masło klarowane) i kawę, miksuję. dodaję warzywa z przyprawami.
w osobnym naczyniu mieszam przesianą mąkę, sodę i proszek.
łączę mokre składniki z suchymi, dodaję orzechy i migdały , zgrubnie posiekane.
białka ubijam na sztywną masę. dodaję do ciasta, mieszam delikatnie.
piekę w długiej i głębokiej keksówce wyłożonej papierem do pieczenia, w temperaturze 180 stopni, około godziny, do suchego patyczka. gdyby ciasto zaczęło się zbyt mocno przypiekać na wierzchu – można przykryć folią aluminiową. gotowe ciasto wyjmuję z piekarnika, chwilę studzę, wyjmuję wraz z papierme z formy i dalej studzę na kratce.
przygotowuję lukier – w kubeczku mieszam cukier puder z syropem klonowym. podlewam gorąca wodą – na tyle tylko, aby lukier był płynny i rozprowadził się pięknie po cieście – ale też, aby nie spłynął całkowicie.
lekko ostudzone ciasto polewam lukrem klonowo-trzcinowym. przepyszne….
upieczcie, warto spróbować!
Zrobiłam- jest super.Następnym razem dodam wiecej bakali.
Ależ cudownie wygląda! Prawie czuję zapach tego ciasta. Muszę zrobić. Mam zamrożoną dynię. Mam nadzieję, że wypiek się uda.
oczywiście! notorysznei mrożę dyniowe puree.
Wygląda bardzo apetycznie, już czuje ten cudowny zapach 🙂