cukinia, wspaniale warzywo, kiedyś niedoceniane, dzisiaj popularne i wszystkim znane. dla mnie to warzywo o wielu twarzach i mnóstwie zastosowań, niektórych całkiem nieoczywistych i nietypowych…
cukinia, czyli kabaczek… tak, to jest to samo warzywo, skórkę może mieć ciemnozieloną, żółtą lub w paski. każda z nich to cukinia, i każda z nich to kabaczek 😉 . warzywo z dyniowatych (po Włosku „zucchina” znaczy mała dynia). łagodna w smaku, z łatwością przejmuje smaki otaczających przypraw… lekkostrawna, niskokaloryczna, bogata w witaminy (A, C, K, PP, B1, beta karoten) i minerały (żelazo, potas, magnez). nie odkładają się w niej metale ciężkie – to rzadka właściwość. ma właściwość odkwaszania organizmu… można podawać dzieciom już od siódmego miesiąca życia. tyle zalet!
cukinia dobrze rośnie w naszym klimacie, nie choruje, owocuje od wiosny do później jesieni… aż dziwne, że w czasach mojego dzieciństwa (i poprzedniego systemu gospodarczego) nie doczekała się uznania…
najpyszniejsze są malutkie, małe, średnie… ja uwielbiam te najmniejsze, kilkucentymetrowe, można grillować w całości… no i kwiaty… piękne i delikatne, pyszne, efemeryczne – jakby ich nie było…
cukinię można jeść na surowo, młodych nie trzeba nawet obierać ze skórki – możemy pokroić w plasterki jak ogórka. cukinie grillujemy…. to chyba najpopularniejsze zastosowanie. pieczemy, smażymy, gotujemy, dusimy, faszerujemy, marynujemy… używamy do przygotowania zapiekanki, gulaszu warzywnego czy ratatouille…. ale również: zmieniamy w makaron, w cieniutkie szerokie wstążki, w placki… blendujemy na zupy… ścieramy na ciasta i muffiny…
no i kwiaty… wypełniamy farszem, albo ulubionymi składnikami, pieczemy, grillujemy…
na blogu kilka przepisów – moich zachwyceń. te, które powtarzam nieustannie, tak nam smakują…
(przepisy po kliknięciu na obrazek – okienko kulinarne)
BONUS:
dla miłośników dań mięsnych zupełnie niezwykłe ragout mięsno-warzywne (lub warzywno -mięsne, w zależności od proporcji składników 😉 )
z cukinią w roli głównej: